sobota, 26 marca 2016

5 rzeczy niezbędnych na spacerze


Dzisiaj przedstawię Wam moim zdaniem 5 rzeczy (oczywiście psich), bez których ciężko przeżyć na spacerze. Na pewno jest tego więcej ale postanowiłam ograniczyć się tylko do piątki, chociaż sama nie wiem czy dam radę.

1. SASZETKA

To chyba oczywiste, że nie mogło jej zabraknąć! Gdy jej nie mam przy sobie czuję się ograniczona. To w niej trzymam większość rzeczy, które także pojawią się w tym poście. Moja jest z firmy HUNTER, kupiona za około  40-50 zł w sklepie internetowym zooplus. Przeplatam sobie przez nią pasek, ponieważ nie miała go w komplecie.
Sprawdza się fajnie, ma dwie kieszonki, można ją "ścisnąć' żeby zawartość nie wypadła, ale mimo wszystko planuję też zakup nerki- już nawet wiem jakiej. :)


2. SMAKOŁYKI

Suszone, mięsne, warzywne, dropsy i wiele, wiele innych! One także musiały się tu pojawić, bo czym jest saszetka bez nich? Używamy przeróżnych. Czasami po prostu karmy, czasami "sandwich", ostatnio też filety dzielone na kawałki.


3. UBRANKO

Zwykłe, ciepłe ubranko. Jak na razie niezbędne. Mamy w sumie tylko trzy, ale z tego jedynie w dwa Rubik się mieści. Częściej ubieramy derkę, bo Ru jej nie gubi, ale zdecydowanie wolimy cieplutką bluzę z kapturem.
Nie lubię patrzeć jak mój pies trzęsie się z zimna, bo przecież spacer ma być dla niego przyjemnością! Na lato raczej się nie przydadzą (OBY!), ale teraz kiedy wiosna u nas jest zimna, bez ubranka ani rusz. Poniżej zdjęcie Rubika w naszym ulubionym ubranku.



4. LUSTRZANKA

Mało psia rzecz- a jednak! Jakość zdjęć robionych moim telefonem nie powala, więc nie wyobrażam sobie nie mieć lustrzanki. Zawsze robię nią zdjęcia, które potrzebuję na fanpage czy właśnie bloga. Odkąd nauczyłam się obsługiwać ustawieniami manualnymi z każdym spacerem jestem coraz bardziej zadowolona! Posiadam Sony Alpha 200.


5. CHUSTECZKI NAWILŻANE

Niektóre smakołyki brudzą ręce, mają przykry zapach. Nie lubię kiedy po podaniu smakołyków moje ręce są tłuste, brzydko pachną- wtedy właśnie chusteczki bardzo się przydają! Czasem też jedziemy na spacer samochodem więc psu trzeba wytrzeć łapy żeby nie nabrudził :) Używam zwykłych, dla bobasów. Z zwyczaj biorę tylko trzy, góra pięć.

To wszystko! Ominęliśmy oczywiście smycz, obroże/szelki i woreczki. W sumie myślałam, że będzie tego więcej i nie będę mogła się zdecydować.
 Bez czego wy nie możecie "przeżyć" na spacerze? 
Koniecznie napiszcie w komentarzu! 
Pozdrawiamy.
K&R



3 komentarze:

  1. my idziemy na spacer tylko z ubrankiem, smycz, obroża i kilka smakołyków w kieszeni :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdrościmy :D u nas liczba rzeczy potrzebnych wciąż rośnie :D

      Usuń
  2. Ubranko to rzecz niezbędna dla mojej miji ;) Ostatnio kupiłam jej coś takiego u jestem bardzo zadowolona https://johndog.pl/produkt/kurtka-zimowa-wodoodporna-dla-psa-john-dog-black-czerwony/. Do Twojej listy dodałabym jakieś paski odblaskowe

    OdpowiedzUsuń